Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2017, 22:38   #12
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Nie mogąc wyłuszczyć żadnych konkretów z zamieszania jakie panowało na ogólnych kanałach, Alpha podłączył się pod kanał Rady. Przechodząc przez kantynę lustrował "szkody".

- Legionista do członków Rady Regencyjnej. W wyniku lokalnej inkursji w Kantynie zginął Radny Oberon. Straty wśród obecnych na miejscu... około 90%. Sytuacja chwilowo stabilna. Gdzie jest potrzebne me wsparcie?

Komunikat był prosty, bez ubarwnień. Wypowiedziany tonem typowym raczej dla Lojalisty, niż Chaosyty. Legion już dawno się przekonał, że na wojnie silni wojownicy przegrywali ze skoordynowanymi żołnierzami i porzucanie pierwotnych doktryn Astartes cechowało głupców.

Czekając na odpowiedź Legion zlustrował wnętrze Kantyny. Pośród krwi, trupów, trzewi i ciężkich do określenia mutacji kilku "szczęśliwców" próbowało dojść do siebie. Niektórzy liźnięci Osnową zyskali dodatkowe dary Mrocznych Bogów. O chociażby taki Huan, który klęczał obok swojej "małżonki". Tęga kobieta ze spanikowana próbowała się odsunąć od męża, którego głowa zamieniła się w płonącą czaszkę. Osłaniała się od niego ręką, która teraz od połowy przedramienia stanowiła coś na wzór rzeźnickiego majchra. Jej dolna szczęka rozszczepiła się i teraz burdel mama przypominała co najmniej jakiś eksperyment z pod ręki xenos.

Dla odmiany żadne tego typu następstwo nie sięgnęło jednej z tancerek, która teraz pod sceną wymiotowała kawałkami jednego z widzów. Chwilę wcześniej wyrywała w szale zębami mięso i trzewia z jego brzucha. Teraz kiedy się opamiętała miała twarz zbielałą. Trzęsła się niczym przerażone zwierze. Kolejna porcja krwawych wymiocin poszła na podłogę, kiedy zobaczyła jak z pomiędzy kilku trupów podniósł się nieszczęśnik, a raczej dwójka nieszczęśników którzy wyjątkowo pechowo zostali scaleni.

Legion w końcu dotarł do miejsca w którym siedział przed falą szaleństwa. Trix nie było. Ogłuszając dziewczynę Legion okazał jej litość. Ale czy na pewno? Nieprzytomna i tak musiała się zmagać z koszmarami jakie zesłała na nią Osnowa. Czy Morze Dusz wciągnęło ją? A może przebudziła się w szaleństwie i leży teraz pośród martwych? Co stało się... z najnormalniejszą kobietą w tym przybytku?

To były pytania, które Legionista postanowił pozostawić bez odpowiedzi. Musiał teraz zająć się innymi rzeczami, dużo ważniejszymi. Podniósł z ziemi jedną ze strzelb, któregoś z martwych gości przybytku. Trójlufowa. Ścięta. Gruby śrut. Chyba ktoś tu wiedział jak sobie radzić z nieproszonym towarzystwem. W parę chwil znalazł truchło posiadacza. Człeka przeciął ktoś na pół tępym talerzem. Zdarza się. Chociaż szkoda było, że tak rozsądni ludzie ginęli w taki sposób. Marine podjął pas z amunicją poukładaną w zgrabne triplety. Załadował nowe naboje.

- Legion Alpha do Rady. Gdzie jest potrzebne wsparcie? - powtórzył komunikat na kanale vox.


 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 14-11-2017 o 23:12.
Stalowy jest offline