Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2017, 01:07   #18
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Żar świt przywitał porannymi modłami. Odprawiał je z twarzą zwróconą w kierunku wschodzącego słońca, trzymając w jednym ręku mały symbol wojennego młota. Wschód bowiem symbolizuje miejsce gdzie Sigmar został koronowany na boga i każdy prawy obywatel Imperium powinien zaczynać dzień od oddania mu czci.


Wizyta u bogatego szlachcica nie była dla biczownika przyjemna. Te wszystkie rzeczy...
Pieniądze. Przepych. Drogie materiały na obicia drogich mebli. Obrazy. Finezyjne kieliszki i drogie wina. - Vanitas vanitatum, et omnia vanitas* - westchnął Żar. Nic dziwnego, że takie nieszczęście trafiło na tego człowieka.
Gdzie w jego życiu była wiara? Gdzie męstwo? Gdzie pokora, wstrzemięźliwość i skromność? Z rzeczy miłych Sigmarowi tylko hojność się pojawiła, a i to wyłącznie dlatego, że został doświadczony działaniem Chaosu na własnej skórze. Niemniej, może zrozumie swoje błędy. Zwłaszcza jeśli za sprawą Sigmara odzyska swoją córkę.

Żar prawą zaciśniętą pięścią uczynił znak młota na piersi.
- Jeśli taka będzie wola Sigmara, odzyskacie ją. I zrozumie, że sprzeciwianie się ojcu łamie porządek ustalony przez Boga. A Ci, których zwiecie banitami zginą lub się poddadzą. Oby i oni zrozumieli, że jedności Imperium należy bronić nawet za cenę wolności osobistej, a łamiąc prawo wzmacniają Chaos. A jeśli nie, umrą. - dokończył. Wina nawet nie ruszył.


*„marność nad marnościami i wszystko marność"
 
hen_cerbin jest offline