Szła przed siebie ze spuszczoną głową, pogrążona w myślach i modlitwie, starając sie odegnać nimi myśl o upale. Gdy jednak poczuła delikatną niczym mgiełka strużkę krwi spływającą jej powoli z ust pisnęła cicho, po czym ocierając wargi zwolniła trochę. Szybko jednak zdała sobie sprawę że to nie był dobry pomysł, więc pochlipując cicho pozwoliła aby popękane wargi nadal krwawiły.
Niestety wlekła sie już kawałek za Terrym i Jose. Co jakiś czas rzucała niepewne spojrzenia w stronę mostku, który majaczył na horyzoncie. To była mordęga, ale powtarzała sobie że to jest próba, taka jak wiele innych wcześniej. A jeśli przeszła te wcześniejsze, to i teraz da rade.
Zatapiając sie ponownie w modlitwie spróbowała przyspieszyć kroku i dojść jak najszybciej do rzeczki.
__________________ Każdy powinien mieć motto.
Nawet jeśli jest dziwne:
"I'm greedy, not stupid..."
Widzicie? |