Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2017, 10:53   #19
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Kastor zerwał się do pozycji siedzącej obudzony z koszmarnego snu. Cały zlany był potem jak w gorączce. Zaczął się rozglądać za przyczyną pobudki i uświadomiwszy sobie, że to dźwięk dzwonka Gogo budzący wszystkich na śniadanie.
Mag zamknął oczy i błysnęło mu przed oczyma.


Obraz jaki ostatni pamiętał ze snu pojawił się ponownie. Kim była ta postać? Czemu tak dobrze pamięta ten obraz.
Kastor potrząsnął głową i zaczął się zbierać do śniadania. Obmywszy twarz zimną wodą z małej miski stojącej na szafce przy oknie rozbudził się zupełnie. Mógł teraz dowiedzieć się co przyniesie mu nowy dzień.

***

Po sytym i smacznym śniadaniu udali się do nowego pracodawcy. Kastor był bardzo zainteresowany osobą, która taką sumę pieniędzy jest gotowa zaoferować obcym najemnikom i do tego bez polecenia.

Miasto już żyło swoim miejskim życiem i sporo ludzi krążyło po ulicach. Gdy weszli w dzielnicę szlachecką nie wiele się zmieniło. Zamiast mieszczan krążyli to tu to tam paziowie i słudzy z majętnych domów wykonując swoje codzienne obowiązki. Parę razy widzieli przemieszczające się patrole straży pilnujące spokoju możnych tego miasta.

W końcu dotarli do domu ich przyszłego pracodawcy. Dom był okazały i chyba największy w okolicy. Jednooki poprowadził ich do środka i po kwadransie zostali zaproszeni do gabinetu gdzie czekał na nich niejaki Bela Dumsterman.

Weszli do dość obszernego gabinetu i jak zwykle Kastor w pomieszczeniu znalazł się ostatni. Zasiadł w kącie pokoju i skorzystał z wina. Z początku smakował trunek, który okazał się bogatym w smak i aromat. Nie porównywalny z tymi w przydrożnych karczmach i oferowanym włóczęgom.
- Przykro mi z powodu pańskiej córki i myślę, że uda nam się ją całą sprowadzić do rodzinnego domu.- Oznajmił swoją gotowość do zadania. Niby nie powinien się wypowiadać za współtowarzyszy, no ale i tak już część się określiła.
- Czy może Pan coś wie o jakiś złapanych członkach banitów? Może straż ma w lochach któregoś?
 

Ostatnio edytowane przez Hakon : 20-11-2017 o 10:26. Powód: ortografia :-(
Hakon jest offline