Grzmot uśmiechnął się i zarzucił topór na ramię. Prowokacja słowna Olafa nigdy by na niego nie zadziałała, ale prawdziwy barbarzyńca nigdy nie odmawia kobiecie. Zdecydowanie takiej, która zaprasza do mordobicia. Uśmiechnął się paskudnie.
- Ryfui diablico, wiesz co trafia do mężczyzn! Tylko pilnuj się tym razem bo trzeba ci będzie piórka zbierać. I na swoją nową ptaszynę też miej oko bo inaczej będzie rosół.
Rosły mężczyzna roześmiał się basowo gdy schodzili na dół.
__________________ you will never walk alone |