Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2017, 17:28   #39
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
Gruba Zeta zaufała mu. Tak jak ufała wiele razy. On, Brown, surowy ale sprawiedliwy ojciec. Chciał jej pomóc. Łzy szczęścia napłynęły jej do oczu, gdy troskliwie objął jej głowę.
Ostrze rozchlastało szyję szyję nim zdążyła się zorientować co się dzieje. Trysnęła krew, rozlewając się ciepłym strumieniem na koszulę oprawcy. Nim ostrze dotarło do krtani zrozumiała co się dzieje, mdlejącymi rękami złapała się szaty Mistrza i wydała ostatni krzyk żalu i rozpaczy...

Tąpnięcie było słyszalne w całym Skilthry. Kamienica zapadła się w jednej chwili, pozostawiając po sobie stertę gruzu i kłęby dymu.

Brown.
Ból. Najpierw był ból. Potworny. Jakby ktoś mu wbił nóż w serce. W kilku miejscach jednocześnie. I dla uciechy stukał knykciami w wystające trzonki.
Ciemność. Nie wiedział czy oślepł, Kompletna ciemność, z której wyłaniały się jedynie białe plamy rozlewające się przed jego oczami. Czy miał jeszcze oczy?
Szum. Nie słyszał nic prócz jednostajnego szumu. Jakby ktoś przelewał przez jego głowę wodę.
Piach między zębami i krew. Chyba krew. Jego własna? Piach w nosie. Chciał splunąć. Bał się kichnąć.
Odruchowo sięgnął ręką do źródła katuszy... chciał sięgnąć. Rwanie, które targnęło jego ciałem prawie pozbawiło go przytomności. Prawa ręka zakleszczona gdzieś nie dała się ruszyć. Lewa powędrowała do koszuli. Palcami wymacał śliskie ochłapy mięsa. Zmroziło go przerażenie.
STRACH!

Decato.
Przebłyski świadomości. Chwilowe... krótkie przebłyski... po których znowu odpływała w nicość.
Dziwne wrażenie... samotności...
...i poczucia straty...
Jeszcze nie rozumiała istoty doznania... tylko jego ogrom...
Nie czuła nic... poza otaczającą ją pustką... i rosnącym powoli przerażeniem...
Coś się zmieniło... zbyt słaba, żeby zrozumieć.... zbyt słaba, żeby pomyśleć... żeby analizować, żeby czuć... Czuć...
Nic nie czuła! Nie czuła swojego ciała, nie czuła miejsca, w którym się znajdowała. Próbowała każdego ze zmysłów po kolei i nie odnalazła żadnego.
Najgorszym jednak jej się zdało, że nie wyczuwała Ciemności. Była sama.
Samotny strzęp świadomości zawieszony w niebycie.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)
GreK jest offline