Chodzilo mi o to, ze myslalem, ze jeszcze chwile pobedziemy tam w okolicy i frania jeszcze zareaguje na to zagrozenie ostrzegajac tabor o niebezpieczenstwie postoju w tym miejscu. Technicznie miala mozliwosci, a przynajmniej mogla cos kombinowac. Co wiecej sam wymyslilem, ze powinna to zrobic, ale tak zle z czasem jak ostatni tydzien to nie mialem od roku i jakos umknelo.
Odpis skonczyl sie na gotowosci franki do wyjazdu. Gdybym byl franką sam, to zareagowalbym na 100% w kwestii ostrzezenia cyganow, wiec trudno mi obarczac franke swoim zajobem w pracy.
Stad dzielenie wyrzutow sumienia. Ale technicznie niech bedzie na pol.
Ale widze ze jest jakis sjp z 1916 w ktorym dzielono przez pol.