Powiadają, że z każdej sytuacji są dwa (co najmniej) wyjścia.
Niestety okazało się, że i z tego magazynu jest drugie wyjście, czego, niestety, Wilhelm nie przewidział.
To, że kompani nie podejrzewali magazynu o posiadanie dodatkowego wyjścia, nie stanowiło wielkiego pocieszenia.
- Za nim! - syknął, gestem ręki sugerując, żeby dwie osoby obeszły magazyn z lewej, a dwie - z prawej strony.
Ganianie się za nieznajomym wokół magazynu w oczach niezaangażowanego obserwatora wyglądałoby zabawnie, ale dla goniących wcale takie zabawne by nie było.
Psa sobie trzeba kupić, pomyślał, ruszając na prawo. Myśliwskiego. |