Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2017, 20:36   #5
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Mężczyzna uśmiechnął się triumfalnie tak jak kot który dostrzegł rannego ptaka na ziemi... leniwie sięgnął do kurtki i wydobył z niej coś co przypominało książeczkę w skórzanej oprawie. Niby standardowe dokumenty spotykane wszem i wobec, ale lepszej próby. Prychnął, najwidoczniej rozbawiony, i wręczył dokumenty Rycerzowi.

- Na więcej nie licz, nie znamy się tak dobrze... - powiedział przeciągle lekko ukrywając śmiech - ...co do zielonej... to ty tu robisz za bystrzachę. Sprawdź sam. Co taki prosty człowiek Ligii mogę wiedzieć o sprawunkach szlachty?

Widocznie się nad czymś namyślał cały czas wpatrując się w Galana. Było w tym coś... niewygodnie niepokojącego. Zabawne, zdawał się nie posiadać żadnej widocznej broni. Wtedy dostrzegło coś kontem oka, ale trwało to mniej niż sekundę.

- Wiesz, ja nie wchodzę w to co szlachta robi kiedy nikt nie patrzy... - powiedział poważniej - ...ale w imię interesów oczekuję tego samego. Teraz wybacz mi, ale całkowicie zapomniałem mojej torby. Zaraz wracam.

Nie wyglądał na człowieka który się gdziekolwiek śpieszy. Ot, nieśpiesznie szedł na bok w kierunku tarasu widokowego tak niedaleko od nich, a który wyglądał na lasy i góry Graala. Całkiem ładny widok... taki obco naturalny. Cóż, ta planeta nie należała do najwyżej rozwiniętych. Przynajmniej nie jak Byzantium Secundus.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline