Zlot, zlot i po zlocie…
Pusto tu trochę bez Was, wiecie?
Oto spotykają się teoretycznie obcy sobie ludzie, niektórzy widzą się po raz pierwszy w życiu, każdy z nas jest z innej bajki, a jednak wystarczy parę chwil i od razu łapiemy kontakt, i zawsze jest o czym pogadać. Magia normalnie!
Dziękuję wszystkim, którym udało się zjawić w Opolu w ten weekend. To dzięki Wam ten zlot się udał w 120%! Aż pozwolę się sobie nieco rozpisać…
Aiko – Strasznie się cieszę, że dotarłaś. Czasu było jak zawsze za mało, ale cieszę się, że miałyśmy chociaż tych kilka chwil na paplanie. Pozdrów tego swojego męża – trolla.
Amon – a raczej Fuj Amon, specjalista od dziurek, z rodu Disco Polo. Widziałam zacięcie, widziałam progres, poćwiczysz i może coś będzie z tego. Tylko przestań się odzywać, bo psujesz dobry efekt, jaki czasem przez pomyłkę sprawiasz. ]:>
Armiel – Łysa Pradawna Groza zaszczyciła nas swoją obecnością i od razy +100 do wyjątkowości zlotu. Nie wiem jak Ty to robisz, ale w Twoim wykonaniu mogę słuchać opowieści o wszystkim.
Aschaar – Nie wiem czy to czytasz, Wielki Zuy Zbanowany, ale miło było znów Cię spotkać.
Cattus – Nawet fajne te Twoje łuki… W sumie to nawet Ty jesteś fajny. Pozdrów Aleksa.
Cedryk – Miło było wreszcie poznać osobę, którą już tyle lat widywałam na forum, a która mieszka praktycznie rzut beretem od Opola. Mam nadzieję, że nie żałowałeś przybycia.
GreeK – Zrobiłeś mi mega pozytywną niespodziankę swoim przybyciem. Za to wybaczam Ci wszystkie rudości... <łaskawie macha macką>
Gryf – Świetnie było poznać kogoś ze starej gwardii. Masz chłopie talent do tych rysunków, co do innych, to musiałbyś mi jeszcze udowodnić.
Hakon – Szkoda, że nie daliście radę wpaść z Kamilą w niedzielę, ale oczywiście rozumiem. Super, że byliście. Pozdrów żonę i podziękuj za zajęcie uwagi małej macki.
Krakov – Tobie należą się specjalne dodatkowe podziękowania za przygotowanie kalamburów, przywiezienie planszówek i w ogóle wsparcie przy ogarnianiu zlotu. Wybaczam nawet sznurówki.
MTM – Nie wykonałeś co prawda questa (nie, nie uznaję!), ale za te pięknie wręczone kwiaty, za odwagę i za zrobienie wszystkich graczy w… bambuko w Avalonie masz ode mnie propsa.
Neoworld – Szkoda, że nie udało się zagrać, ale to chyba świadczy o tym, żeśmy się nie nudzili. Ciebie jeszcze nieraz zobaczę, więc tutaj to tyle. Buziole dla Gosi.
Leon – Leon, oj Leon… Ty wieeeesz… <pacza znacząco i podnosi brew> Byłyby achy i ochy, ale za to zarażenie mnie w Stworze masz tylko lajka… na gołą klatę. Rozbieraj się, już!
Proxy – Mój prywatny strażnik kart. Zachwyciłabym się tu Tobą, ale za to „na Mirę wolno krzyczeć, gdy chodzi o telefon” fochłam. Bardzo. O.
TomBurgle – Krótko panie, krótko! Ale niech Ci będzie, że zrobiłeś dobry efekt… Pozdrowienia dla lubej.
Zara – Zaaaaraaaa coś napiszę, noooo. Super było Cię poznać, cieszę się, że wytrzymałeś do końca.
Zormar – Cieszę się, że tym razem udało Ci się dłużej posiedzieć na zlocie. Podpisałam się pod tym ja – Twoja (wy)„strzałowa” Macka.
Po przeliczeniu, policzeniu i zaliczeniu… wyszło mi, że wraz z osobami towarzyszącymi przewinęły się przez zlot 24 osoby! Chyba mamy tym samym rekord frekwencji, mili Państwo.
Mam nadzieję, że ktoś jednak zdecyduje się przejąć pałeczkę orga i zorganizuje w przyszłym roku znów zlot, bo - co Wam tu więcej będę słodzić – warto i już.
Ja ze swojej strony jeszcze raz dziękuję.
O zdjęcia i materiały videło proszę molestować Krakova, tymczasem wrzucam dwie pamiątkowe focie z Labiryntu Zagadek.
Oto ekipa Liczy, którzy w piątek zmierzyli się i przeszli escape room "Pułapkę": (od lewej) Cattus, Zara, Alex, Leon i głowa Proxy'ego, czyli team: "Proszę nie przesuwać szafki".
Oto druga ekipa, która zmierzyła się z escape roomem "Zagadka Sherlocka Holmesa". Nasi detektywi, którym udało się rozwiązać zagadkę to: (od lewej) Anka, Amon, Mira, Cedryk i Krakov.