Proponuję nanity tkankożerne. Weźmiemy jakąś chorobę wywołującą martwicę, ja to zapakuję do nośnika techno-organicznego (w końcu Magos Biologis) i wszystko do jakiegoś rozpylacza. Myślę że to łatwiejsze do osiągnięcia, niż magiczna choroba działająca w kilka minut.
__________________ Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja. |