Suma summarum... nie.
Warhammer niemalże nie wspomina o nanotechnologii... jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to implant black blood.
Efekt:
Stopień trudności oceniam ja na podstawie tego jak bardzo podoba mi się pomysł, a przede wszystkim tego jak bardzo OP efekt chcecie osiągnąć =p
A gdybyście mieli tkankożerne nanity zdolne do podróży w powietrzu to choroba już nie byłaby wam potrzebna, więc aby je dopuścić będziesz potrzebował bardzo fajnego rozwiązania fabularnego, najpewniej będącego uwieńczeniem dłuższego wątku
Btw.
Jutro post.
W sobotę autentycznie postanowiłem, że mam wolne i pykam w Wings of Liberty i spędzam czas z dziewczyną, a dziś lenia miałem i nie chciało mi się absolutnie nic więc dalej pykałem w Wings of Liberty =p