Skaza czuł zmęczenie po walce, pomimo że jako tako ogień nie wyrządził mu większej szkody to już o jego ekwipunku tego powiedzieć nie można było. Jego skórzana zbroja była w bardzo kiepskim stanie, nie nadawała się już praktycznie do niczego. - Z tego typu przeciwnikiem nie walczyłem jeszcze nigdy - powiedział - Dziękuję za dobrą walkę - skinął z uznaniem reszcie towarzyszy. - Teraz potrzebny nam jest odpoczynek, zamek przed nami nie ucieknie - chyba - skwitował. |