Obaj agenci spojrzeli po sobie i zareagowali niemal jednocześnie. John skoczył do przodu w rozpaczliwej próbie uciszenia wartownika. Nie mógł zdążyć.
Zaś Tong tknięty impulsem instynktu sięgnął do pochwy na udzie po dobrze wyważony wojskowy nóż. Już niemal słysząc ostrzegawczy wrzask Taj cisnął nożem celując w gardło mężczyzny. |