Cytat:
Raczej niekoniecznie
W Wietnamie używali prawie 7 tonowych bomb termobarycznych do oczyszczania lądowisk dla helikopterów. Czyściło wszystko w promieniu 200-300m.
Dodajmy do tego ze 200-300 m zasięgu ze względu na postęp technologiczny.
Więc "kawałek" raczej nie jest aż tak wielki
Ważne by się schować i przetrwać 2 pierwsze etapy eksplozji Czyli jakiś głębszy okop w stosownej odległości. A 3 etap powinien przetrwać bez większych problemów dzięki hermetyczności pancerza. Bo bez tego ani okop ani nawet bunkier nie pomoże, bo właśnie zmiana ciśnienia wykończy.
Kiedyś nam na polibudzie na "Materiałach wysokoenergetycznych" facet ładnie to rysował z wykresami itp.
|
- Właściwie nie wiem po co ta dyskusja i do czego ma prowadzić
Bomba robi solidne bum. W promieniu kulkuset metrów niszczy jak leci. W promieniu tych dalszych kilkuset zahaczając już o czterocyfrowe wartości od epicentrum można zdrowo oberwać. A wszystko to jest zmienne w zależności i od odległości od epicentrum i od ochrony jaką ma się w danym miejscu czy na sobie. By człowiek, nawet nie tylko egzoszkielecie ale i w cieżkim pw albo czołgu przeżył musi być odpowiednio daleko od epicentrum. A detale to i tak będę czitował na bierząco jak mi będą pasować do danej sytuacji
- Poza tym nie wiem co to za dyskusja jak bomba nie wybucha. I by wojskowy ładunek który jest zabezpieczony wybuchł to trochę trzeba się postarać. W tej chwili gdy blondi go zabezpieczyła no to jest zabezpieczony i ot, tak sobie nie wybuchnie.