Dla mutanta obecność innych ludzi była problematyczna... ale nie widział powodu, aby teraz walczyć o to "kto pierwszy zgarnie nagrodę". Trzeba było się spieszyć i iść naprzód, bez cudowania, bez chojraczenia.
Młynarz dał znak ręką pozostałym, aby szli naprzód.
Nie było czasu na pierdoły, a biorąc pod uwagę to co zasłyszeli o bestii i odgłosy walki Łowca mógłby założyć się o swój plecak, że ubicie bestii będzie dużo trudniejsze niż ktokolwiek zakładał. |