Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-11-2017, 01:50   #76
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Ręka z pęsetą drgnęła lekko gdy usłyszał historię Cynthi-laleczki. Jeżeli istniała jakaś rzecz wpływająca na jego chłodny profesjonalizm to był to problem gwałcicieli. Gdy dochodziła do tego dodatkowo pedofilia to tylko gorzej dla skurwysyna, który stanął by na drodze Teksańczyka. Zwykle rzadko dawał możliwość nawet wytłumaczyć swoje postępowanie. Nagły ruch w ranie spowodował głośniejszy krzyk dzieciaka i nagłe omdlenie. Lepiej dla niego. Spokojnie dokończył zabiegu. Użyta przeciw młodemu amunicja dawała nadzieje na skuteczną rehabilitacje. Trzeba było tylko usunąć nadmiar ołowiu z organizmu. I lnu. I brudu. I wszystkiego tego co jeszcze mogło się tam przypałętać. Złapał dzieciaka za nadgarstek mierząc puls. Jeszcze żył.
- Dobra chyba wiem wszystko co na razie chciałem. Cynthia, laleczko, skocz teraz po jakieś opatrunki. Im czystsze tym lepiej. Zaraz obgadam z twoim chłopakiem dalsze możliwości kuracji.
Dave podniósł się ze stolika. Dokładnie umył ręce i nawilżył szmatkę by położyć ją na czoło pacjenta. Gorączkował co nie było niczym dziwnym.
Słowa Alice trochę go zaskoczyły, ale niewiele. Jako kobieta odczuwała większe przywiązanie do dzieci. Nawet nie swoich. Takie matczyne odczucia były nawet dobre w odpowiednim momencie, ale nie teraz. Mieli swoje zadanie do wykonania. Byli w stanie zaoferować im dość. Był nawet pewny, że Hunter zgodziła by się nawet na uszczuplenie zapasów antybiotyków w zamian za to co mogły dostarczyć te dzieciaki. Mieli jednak pociąg do złapania, a on wolał nie zawalić terminu.
- Przerwę wam na chwile zanim się rozgadacie. Młody oberwał może i widowiskowo ale na szczęście nie poważnie. Mogę się nim zająć ale trochę to potrwa bo wyciąganie tej srebrnej chujozy jest długotrwałe jak odsalanie wody na pustyni. No i jeszcze mnóstwo innego tałatajstwa się tam mogło dostać. Tutaj natomiast jest inna sprawa. Bez antybiotyków to będzie bolało. Mocno. I uwierz mi Alice żadna ilość alkoholu nie zagłuszy tego. Dzieciak powinien pociągnąć jeszcze trochę bez pomocy, zależy to w sumie od jego wytrzymałości. Lepiej jednak załatwić to od razu. Pasuje Ci to partnerze?
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline