Caldur pochylił się nad zwłokami, zastanawiając się komu i poco mogła być potrzebna ręka tego człeka. Elf zaczoł przyglądać się dokładniej próbując rozpoznać w jaki sposób zgineła ta istota, a następnie rozejżał się poszukując śladów które mogła pozostawić krew skapując z odciętej dłoni. Było mu zimno, ale każda nowa intryga wciągała go jak narkotyk. Pozatym słysząc pogłosem słowa wypowiadane przez kresnoluda, odeszła mu ochota, na siedzenie w tej spelunie.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |