Zahija może zerknąć w księgi, ale tylko przez chwilę. Potem Ianus je gwałtownie zabierze. Przez ową chwilę wiedźma może się zorientować, że skrypty nie są spisane ani po rusanamańsku, ani w lingua thoertiana, ale jakimś alfabetem obrazkowym, przypuszczalnie po khaankharyjsku.
Gdy odpowiecie strażnikom, każą czekać w oddaleniu od miasteczka. Poślą po kogoś, z kim będzie można dalej rozmawiać. Kupcy powiedzą Zahiji, że należy zachowywać się spokojnie, bo Vazikh jest ważne. |