29-11-2017, 07:46
|
#25 |
| Rodrik poczuł się pewniej po odzyskaniu sił, ta kraina nie wydawała się już tak upiorna...gdyby tylko jeszcze wiedzieli, gdzie się właściwie znajdują....
Wzruszył ramionami na dyskusję o łowieniu ryb, sam jako szlachcic nie musiał się zbytnio przejmować takimi rzeczami. -Możemy spróbować, natomiast co do tych ruin...myślę, że więcej odpowiedzi przyniesie nam wizyta na zamku. Tam bym się najpierw udał.
Kiedy nagle pojawił się ognik, zareagował nieufnie. -Ostrożnie, nie wiemy jakie to ma zamiary! - Zawołał, robiąc krok do tyłu z dłonią gotową do wyciągnięcia miecza. |
| |