Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2017, 23:17   #29
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Niezbyt pilnie słuchał rewelacji o wilkach. Co nie zmieniało faktu, że bacznie przyglądał się Hasramowi. Starzec musiał znać Vazikh od podszewki. Jego przeoraną zmarszczkami twarz wysmagał nie jeden samum. Niejedno więc widział żyjąc w okolicy. A to dawało jakieś nadzieje na znalezienie Yusufa...

Dojadł ryż z baraniną o ostrym choć nieprzeszkadzającym smaku kurkumy, otarł usta i spojrzał na starego Rusamanami.
- Też mam pytania nim przystanę na te warunki. Trzydzieści lat temu z Al'Geif w stronę Hortorum, który wy Res Horab nazywacie, wyruszyła karawana czcigodny Hasramie. Wielka, możliwe że największa jaką kiedykolwiek widzieliście, a napewno najbogatsza. Spotkam się z tym Malikiem, ale Wy sięgnijcie pamięcią i popytajcie swoich ludzi, którzy te czasy pamiętać mogą, czy mogliby co rzec o tym wydarzeniu. Drugie pytanie, to gdzież ów kupiec, który jako jedyny wyżył atak wilków, teraz przebywa. I w końcu trzecie... Nie gościł u Was może niedawno zielonooki młodzian dobrze odziany i w licznym towarzystwie kompanionów?
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline