Esmond przez jakiś czas rozmawiał z chłopakiem, gdy nagle zza oknem dało się słyszeć krzyki i płacz kobiety. Potężny świniogłowy ubrany w pancerz z kolcami wlókł za sobą po ziemi kobietę i jej córkę. Wraz z nim maszerowało dwóch orczych kapitanów ciągnących krasnoluda i człowieka. Przechodzili na wysokości gołębnika kierując się z nimi do lasu.
-
Co robimy? - Zapytał Draug. Spojrzenia padły po Rag i Esmondzie. Krasnoludka przyjrzała się przeciwnikom.
-
Wyglądają na twardych, walka może być ryzykowna. Czekamy w ukryciu na powrót naszych czy robimy hałas? – Rag spojrzała pytająco na Esmonda
Jarnar zbierając w sobie siły pobiegł ku dwóm gobliną. Wskoczył na stół, za którymi się kryły i sunąc nagolennicami po blacie zamachnął się mieczem tnąc przeciwników. Pierwszemu rozpłatał klatkę piersiową, a drugiemu odrąbał nogę. Obaj z wrzaskiem padli na podłogę, by w następnych sekundach wykrwawić się na śmierć.
Olaf wyjął perłę i zmówił modlitwę wzywając jej mocy. Z perły wydobyło się westchnienie ulgi potężnego głosu, które przeszło przez środek pomieszczenia.
Axim, który znajdował się pierwszy na drodze zaklęcia zdążył zakryć się tarczą i mieczem unikając dwóch krytycznych obrażeń, które mogły pozbawić go lewej nogi i prawej ręki. Pierścień ataku na jego palcu zalśnił energią.
Fala dźwięku potoczyła się dalej ku Balkazarowi, który cofał się do tyłu. Przenikła go i rozerwała na strzępy śmiejące się twarze. Przez krótką chwilę poczuł w sobie słabą obecność boga krasnoludów, która opuściła jego ciało i jak sztorm uderzyła we wrogów przed nim.
Rozpruwacz krzyknął, gdy potężny szept oderwał mu prawą rękę wraz z bronią (-2PŻ). Ukrywająca się za Rozpruwaczem goblinka pisnęła, gdy urwało jej dwa palce z prawej ręki (-1PŻ). Umięśniony, siwy goblin zacisnął zęby kiedy na jego prawej nodze pojawiły się dwie rany cięte (-2PŻ). Dźwięk przeleciał dalej w ciemny korytarz wzbudzając w dali skrzeki ptactwa i rozwalając drewniane drzwi.
Grzmot wzywając boga olbrzymów i siły rzucił potężnym dwuręcznym toporem w lewe ramię goblina (-2PŻ). Goblin warknął i splunął wyrywając wbity topór. Z jego nogi i ramienia ciekła krew, ale wydawały się dodawać mu jedynie determinacji, bo ruszył na biegnącego w jego kierunku Grzmota. Goblin ciął wielkim mieczem z końską czaszką prosto w serce barbarzyńcy, temu jednak udało się sparować maczugą krytyczny cios w serce. Atak goblina zostawił liczne, głębokie ślady wielu ostrych igieł i wygiętych ostrzy przechodzących przez pierś do brzucha (-2PŻ).
Sybill z zimną furią w ognistych oczach przebiła pierś goblina Zaufanym Ostrzem. Ten padł dławiąc się i charcząc na ziemie.
Rozpruwacz pozbawiony ręki i broni z bluźnierczymi krzykami na ustach skierowanymi ku Walkirii i jej towarzyszom uciekł w ciemny korytarz za sobą zostawiając krwawy ślad.
Goblinka, której urwało palce sięgnęła za swoje plecy i wyciągnęła oszczep. Wyglądał na niebezpieczny i zawierający magię. Posłała go w kierunku Balkazara. Oszczep zamigotał i wbił się w lewe udo centymety od krocza. Pancerz częściowo osłabił atak (-1PŻ). Nagle z końcówki oszczepu rozbłysła magiczna energia, posyłając elektryczny pocisk w Sybill stojącą za nim. Potężne krytyczne wyładowanie będące w stanie wypalić dziurę w piersi Sybill rozeszło się po jej zbroi nie czyniąc jej krzywdy. Od tej chwili po jej pancerzu od czasu do czasu przechodzą małe wyładowania elektryczne.
Mapa:
Zielony w rogu to goblin, który się poddał
Niebieski w rogu to torturowany szlachcic
BrÄ…z - Balkazar 1/5PÅ»
Fiolet - Sybill 3/5PÅ»
Niebieski - Axim 6/7PÅ»
Jasnoniebieski -Draug
Pomarańcz - Bjorf
Zielony - Esmond
Czerwony - Rag
Cielisty - Edgar
Szary - Kargul
Żółty - Olaf
Jasnozielony - Ryfui 4/5PÅ»
Biały - Grzmot 2/5PŻ