Wolfgang słuchał z uwaga słów khazada. Cały czas obserwował budowaną wieżę sygnałową licząc, że coś zobaczy.
Na wzmiankę by zobaczyć budowlę z bliska z każdej strony przytaknął potwierdzająco.
- Bez oglądania ruin nie widzę sensu zajmowania się tą sprawą.- Cały czas korciło go zbadanie tych ruin. Nie pokazywał tego po sobie by negocjacje o cenę nie przybrały złego obrotu.
Techler spodziewał się, że kompani na łatwy zarobek się skuszą i sam także nic przeciw nie miał. Wszakże zarobione złoto musiał dzielić z Kolegium, ale i tak wystarczyło na wiele rzeczy to co by zarobił.
- Dobrze, że jesteśmy wypoczęci to i robota nie będzie tak męcząca.
Mag był gotów przystać na wynegocjowaną kwotę i zamierzał przy użyciu dostępnych czarów sprawdzić co może się wydarzyć jak pozostaną na miejscu.
Przesłuchiwanie świadków zostawił kompanom a sam postanowił badać cmentarzysko elfów.