Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2017, 20:04   #722
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Można powiedzieć, iż sprawa smoka została chwilowo opanowana. Oślepiony smok złorzeczył zawzięcie i groził zemstą, po chwili opanował sztukę lotu [a raczej utrzymywania się w powietrzu] „na czuja” i bez wizji, nadal mógł ziać ogniem po wszystkim wokół, z nadzieją, że spali to, co zamierzał [tzw. metoda na strzelanie z karabinu wszędzie wokół z założeniem, że część kul sięgnie celu]. Jednak pojawił się nowy czynnik w całym zamieszaniu; płonące, rozwrzeszczane małpy zwróciły w końcu uwagę zwiadowców zwierzołaków. Zwierzołaki na różnych fruwadłach zaczęły zlatywać się na miejsce i nie zajęło im zbyt wiele czasu by ogarnąć, kto jest odpowiedzialny za pożar lasu i śmierć ich ziomków. Smok, zaskoczony nagłym pojawieniem się gości i napaścią różnych fruwadeł z różnych stron, odpowiedział ogniem [sic!], co, rzecz jasna, tylko zachęciło agresorów do zajadłego natarcia. Smok, oślepiony, upokorzony i pokonany, zerwał się do ewakuacji, a zwierzołaki podążyły za nim, jak stado hien za rannym zwierzęciem.

Tak więc, udało się wam nie spalić w pożarze. Poprzez pozostawanie w okolicy rzeki i wykorzystywanie miejsc wypalonych, pozostaliście poza zasięgiem płomieni na tyle długo, aby przetrwać. Tak na oko, minęło już całkiem sporo czasu. Co prawda pożar przemieszczał się szybko, ale mimo wszystko, trochę czasu już minęło. Czy już starczy? A Może By Tak...?

- Zdaje się, że się wam udało! – ożesz no! zawału można dostać...

https://www.deviantart.com/art/Crack...face-539240949

Kruk wylądował, jakby nigdy nic.
- Wygląda na to, że udało się naprawić ten drażniący błąd w czasoprzestrzeni tego miejsca! – Kruk był podejrzanie miły i zadowolony, jak szef, który chce dać ci zwolnienie, ale jeszcze o tym nie wiesz... – Dziękuję wam za to, cieszę się, udało się za pierwszym razem! To jednak prawda, co mawia Almanakh, po co wysyłać zwiadowców, skoro można wysłać od razu całą armię! Ci amatorzy to było marnowanie czasu... Teraz jeden problem z głowy. Proszę, wybierzcie swoją nagrodę, dusze za wykonane zadanie... Ah... – spojrzał na kokon, który zaczął się wydzierać i wzywać pomocy słysząc nowy, obcy głos. – On już nie jest dal całej sprawy... istotny... Hm... – Kruk spojrzał na pożar przemieszczający się dalej w głąb lasu. – Ciekawe, skąd to się wzięło?... – uśmiechnął się swoim uroczym, pokracznym uśmiechem.

1.Biała
2.Żółta
3.Czerwona
4.Fioletowa
5.Czarna
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline