Cytat:
Napisał Clutterbane Mam nadzieję, że to uspokoi Lou choć trochę. |
Spokojny to ja na razie jestem. I czekam na to, co MP i gracze wymyślą, żebym mógł wrócić do obiegu i zemścić się za śmierć kapelana oddziału. I paru innych osób.
Przynajmniej rozrywkę mam na godziwym poziomie. Pit fighting... nieźle. Chociaż nieźli ci przeciwnicy, mam nadzieję. A śmierć... cóż, ryzyko wkalkulowane. Żołnierze są jej dawcami i biorcami. Muszą być z nią oswojeni.
Aż szkoda, że nie było Tholraka w pobliżu, jak sobie drużyna ucięła egzystencjalną pogawędkę o śmierci i o tym, kto jest kim w jej obliczu. Poleciałoby z ust krasnoluda kilka naprawdę ciężkich tekstów.
Cytat:
Napisał Clutterbane Krasnoludowie byli niewoleni przez gigantów, duergarowie przez illithidów. Ta rasa już tak ma. Slave race. |
Wypraszam sobie. Żadni z nas niewolnicy - każdy, kto próbował zniewolić krasnoludy, kończył przez nich ostatecznie pokonany. A jedynym powodem, dla którego krasnoludy próbuje się zniewolić jest to, że krasnoludy - w odróżnieniu od ludzi, elfów czy innych dwunożnych - są przynajmniej praktycznie uzdolnione i przez to przydatne. Ludzie żyją za krótko, by poza bitką i chędożeniem cokolwiek ich obchodziło, elfy z kolei żyją zbyt długo, żeby interesowało ich cokolwiek poza szukaniem lekarstwa na nudę ich egzystencji, a dokonania innych ras w stosunku do długości ich życia wolałbym pominąć wstydliwym milczeniem. Po krasnoludach zostaną przynajmniej namacalne dowody ich istnienia - budowle, broń, wytwory rzemiosła. Co zostanie po ludziach? Burdel i pobojowisko. A po elfach? Sami sobie dopowiedzcie.
DISCLAIMER: Wypowiedź "in character" krasnoludzkiej postaci z lekkim rasowym uprzedzeniem, nie odzwierciedla poglądów piszącego. Cytat:
Napisał Clutterbane Z brakiem sprytu się niestety muszę zgodzić. Ale jakoś to będzie. |
Nie można zdawać się na to, że jakoś będzie, bo samo jakoś nie będzie.