Zachowanie jego współbraci , wykraczało poza pojmowanie młodego Marina ...
Postanowił jednak ze nie jemu ocenach zachowanie Braci ...
A obecna sytuacje nie pozwalała skonsultować się ani z sierżantem , ani z Bratem Norielem .
Przez krotka chwile starał się zrozumieć słowa Brata Nathaniela , lecz zdecydowanie uznał je za nie regulaminowe ... interpretacje i klasyfikacje niektórych zwrotów postanowił przełożyć na inna okazję .
Wstał bez słowa i sprawdził stan swojej broni ... łańcuchowy miecz lśnił regulaminowa czystością a pistolet był naładowany i gotowy do użycia .
Sprawdzając stan broni cicho rzucił w stronę brata Azraela .. „Jeżeli dotąd Bracie nie pojąłeś istoty alarmu , nie mnie powinieneś o to pytać „
Poziom wiedzy Azraela wydawał się graniczyć z ignorancją , która powinna zostać oceniona przez kogoś kto miał do tego jakiekolwiek prawo .. . Gotowy do walki stał spokojnie wpatrując się w sierżanta , gotowy w każdej chwili wykonać jego rozkaz ...
Palce stalowej rękawicy zaciskały się na rękojeści miecza ... mocno może nawet odrobinę zbyt mocno .
Cokolwiek jednak działo się w umyśle młodego bibliotekarza , nie wywierało żadnego piętna ja jego twarzy . Która wręcz nienaturalnie spokojna stwarzała wrażenie wykonanej z kamienia ... |