Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2017, 15:19   #6
Orthan
 
Orthan's Avatar
 
Reputacja: 1 Orthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputacjęOrthan ma wspaniałą reputację
Gdyby któryś z hobbitów zapragnąłby nagle złożyć dość niespodziewaną wizytą w norce Pana Hugona Bracegirdle, najpewniej dość mocno był by zaskoczony niecodziennym hałasem i bałaganem w jego cichej i przytulnej posiadłości - w Shire wszyscy dobrze znali zwyczaje Pana Hugona, bibliofila i miłośnika ziela fajkowego i co najważniejsze miłośnika spokoju. Jednak gdyby uważnie się przysłuchać i rozejrzeć dość łatwo można by było ustalić winowajce owego zamieszania - Myrtle Bracegirdle bratanica Pana Hugona tylko ona mogła dotykać bez pytania pokaźnej kolekcji książek, druków i zwojów stanowiących dumę i chlubę Pana Bracegirdle.

W Północnej Ćwiartce wszyscy dobrze znali Myrtle Bracegirdle, owego niespokojnego ducha który raz po raz zakłócał spokój okolicznym sąsiadom.
Tym razem ów harmider wywołała dość nieoczekiwane zdarzenia, a właściwe była to wiadomość od Isengar Tuk - a dokładnie rzecz biorąc było to zaproszenie na przyjęcie urodzinowe.

Z okazji swych dziewięćdziesiątych i pierwszych urodzin Pan Isengar Tuk ma zaszczyt zaprosić Myrtle Bracegirdle na przyjęcie urodzinowe, które odbędzie się w niedzielę dnia 9 września 1300 r. od godziny 17.30 w posiadłości jubiltata przy ul. Stokrotkowej 3, Nad Wodą, Shire, Zachodnia Ćwiartka.

***

Myrtle była pewna że już widziała tę książkę, nie miała co do tego wątpliwości. Dobrze pamiętała że znajdowała się ona między dwoma opasłymi tomami - to znaczy między ''Uprawa i pielęgnacja kapusty - czerwiec, lipiec'' a ''Rody i rodziny Shire - koligacje i genealogie''. Myrtel fuknęła i zawołała głośno, wyglądając na korytarzyk.

-Wuju, wuju! Widziałeś może gdzieś ''Rzeki i brody w Shire - praca niejakiego Bergrim Tuka'', potrzebuję ją a pamiętam że jakiś czas temu ją czytałeś paląc swą fajkę.

Jednak nie była żadnego odzewu, najwyraźniej Pan Hugon Bracegirdle udał się z niespodziewaną wizytą do swego sąsiada lub co bardziej prawdopodobne nie chciał oglądać chaosu panującego obecnie w jego biblioteczce. Nie doczekawszy się odpowiedzi, Myrtle ruszyła na dalsze poszukiwania.
Po jakimś czasie młoda hobbitka odnalazła wspomnianą wcześniej księgę w kredensie między garnkami a talerzami, najwyraźniej Pan Hugon odłożyła ją tam gdy przygotowywał kolację bądź obiad i w swym roztrzepaniu zapomniał odłożyć ją na miejsce.
Szczęśliwa że odnalazła prezent dla Pana Insgara, Myrtle szybko przebrał się w swą najlepszą kreację - na pewno najmniej podartą i skierował się do drzwi norki. Przy okazji z kuchni podkradła placek miodowy i tak wykpiwana ruszyła do posiadłości Pan Tuka, a właściwie do posiadłości swego ciotecznego dziadka. Zaproszenie trochę ją zdziwiło, ale nie było co narzekać - większość hobbitów z Północnej Ćwiartki wolał nie zapraszać Myrtel na urodziny, uchodziła za dość lekko dziwacznego hobbita.
Z taką myślą i brzuchem napełnionym plackiem,okruszki posłużyły do nakarmienia myszki schowanej w jej kieszeni - dotarła przed drzwi norki Pana Isengar Tuk, Myrtel westchnęła i zapukała dość niepewnie do drzwi.
 
__________________
''Zima to nieprzyjemny czas dla jeży, dlatego idziemy spać''

Ostatnio edytowane przez Orthan : 10-12-2017 o 23:29.
Orthan jest offline