Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2017, 17:42   #7
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Galan przeglądał dokument i jak podejrzewał był pełen niezrozumiałego biurokratycznego bełkotu. Ciągi cyfr i liter. Tu i ówdzie jakiś symbol lub dwa. Parę nawet coś mu świtało, że gdzieś widział, ale... nie wiedział gdzie. Tak czy inaczej, nie namyślając się długo skierował swoje kroki do odzianej w czerni kobiety i im bliżej niej był tym bardziej dostrzegał że była raczej młodą osobą, ale z kobietami nigdy nie wiadomo.

Tak czy inaczej podchodził do niej lekko z boku. Ot, po prostu tak się prezentowała rozmawiając z jakimś członkiem gildii... nie, z dwoma. Przewoźnik i zdaje się Kajdaniarz. Niestety nie usłyszał za wiele, bo jak tylko dostrzegł go ten drugi to ten natychmiast na niego spojrzał beznamiętnym spojrzeniem... co wywołało reakcję łańcuchową bo zaraz potem skinął mu z uznaniem Przewoźnik o kruczoczarnych włosach, a następnie i ruda Decadoska na niego spojrzała obracając głowę.

- Dawno nie widziałam skradającego się Gryfa... - powiedziała słodkim tonem kobieta o młodzieńczej cerze i niewielkim wzrości - ...Iliana Nadia Decados. Co sprowadza drapieżcę na Graala? Znowu podatki?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline