I wpadniemy w pułapkę. Całość opieramy na słowie goblina, ryzykowne :P Ile zajmie to czasu, nie wiemy. Gdzie wyjdziemy, nie wiemy. Co nas tam, czeka nie wiemy. A hałas już powstał. Kto miał przyjść to już to zrobił, albo jest w drodze. Ale snotling nie będzie się kłócił z orkiem, na samowole też sobie nie pozwoli. W końcu gramy razem.
Edit:
Chyba, że robimy podpuchę, ale to już żartuję. :P - Ork być silny i mondry. Raz dwa głaz zabrać. Ork silny i dumny, a słucha małego słabszego od siebie goblina. Ork sam myśleć i głazy zwalić, inaczej gobliny się z Okrutnika śmiać, zamiast podziwiać. Prorok go podziwiać!
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
Ostatnio edytowane przez pi0t : 13-12-2017 o 00:04.
|