Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2007, 18:02   #20
denis
 
Reputacja: 1 denis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwudenis jest godny podziwu
Calister uderzył się mocno w opancerzoną pierś .
Kiwnął głową w odpowiedzi na rozkaz sierżanta ... on jest głosem Imperatora dla swoich żołnierzy i jemu winien był bezwzględne posłuszeństwo .
Nim jeszcze sierżant zrobił kilka kroków Calister rzucił okiem na Mairnow których los powierzył dowodzenie ...
W jego umyśle nie było czasu na radość z powodu chwilowego awansu , czy strach przed możliwością zawiedzenia sierżanta ...
Wziął głębszy oddech , by wydać stosowne do sytuacji rozkazy gdy podbiegł do niego Brat Adirael ..

Bracie, na swiete slowa Imperatora pozwol mnie zajac cie strzezeniam konsoli do sluzy. Gotow jestem oddac zycie za naszego Pana. Przyzekam iz nikt nie zdola podejsc do niej bez twej wiedzy jesli zezwolisz mnie pelnic przy niej warte. A jesli sprobuje to posmakuje ostrza Astrates a ja zasmakuje jego krwi.
Słowa Brata nie zdziwiły go , był pewny , ze każdy z Marinow obecnych teraz w straznicy mysli tak samo ...

Przez chwile analizował sytuacje , tysiące pytań i żadnej odpowiedzi ... jednak kodeks niczym Zakon marinow broniących niewinnych przed chaosem sucho mówił co należy zrobić . Była siła i odpowiedzią na każdą sytuacje
„ Barcie Adielu , Barcie Azraelu wraz ze mną obejmiecie warte przy konsoli ... Bracie Nathanielu ... chciałbym byś wraz z siostra Hiija dokończyli sprzątania strażnicy ...
Jednak bron trzymajcie w pogotowiu ...
Gdy skoczycie ...w czasie odpoczynku poszukaj w modlitwie odpowiedzi na swoje postępowanie ... W przypadku gdyby Sierżant za dwie godziny nie wrócił , zmienicie swoich Braci na warcie ...”

Powiedziawszy ruszył w stronę konsoli jeszcze raz sprawdzjac stan pistoletu widząc miny dowódcy 4 kompanii wiedział ze wykonanie rozkazu nie będzie proste ... ufał jednak Kodeksowi. . Stanął przy panelu kontrolnym ... spojrzał na współbraci ...
„Odbezpieczyć bron ... strzelać na mój wyraźny rozkaz „
Na chwile przymknął oczy poświęcając krotka chwile modlitwie ... miał nadzieje ze swój obowiązek wypełni właściwie i należycie ...jak Marin
.
 
denis jest offline