Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2017, 20:10   #454
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Berwin przez chwilę grzebał przy trupie demonologa. Jak się można było spodziewać, ów nie miał nic, co dawałoby jakąkolwiek szansę zorientowania się kim był. Jedyną ciekawą rzeczą, jaką Hraban znalazł, były krwawe, świeże ślady po kajdanach lub powrozach, jakie trup miał na nadgarstkach.

Z trudem unieśli ciężko poranionego Wilhelma i po omacku powlekli się przez magazyn, ku znajdującym się po przeciwnej stronie głównym wrotom. Pierwszy dotarł do nich Santiago, z jakąś szmatą przyciśniętą do wciąż krwawiącej rany po uchu. Naparł na skrzydło drzwi i z ulgą stwierdził, że ustępuje. A więc były otwarte, nikt ich nie zabarykadował.

Tymczasem na ulicy, krzyki wzywające straż i ostrzegające przed mordercami i heretykami milkły w oddali... Tylko po to, aby w momencie, w którym awanturnicy wychylali swoje głowy na zewnątrz, zamienić się w pokrzykiwania strażników i tupot ich butów na bruku. Straż miejska nadciągała na miejsce walki. Pozostawało pytanie, jakie wnioski wyciągną z zastanej sytuacji?
 
xeper jest offline