Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2017, 20:37   #61
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Trzeba mieć otwarty umysł - powtarzała ciągle Kasja, czy to w myślach czy gdziekolwiek i z kimkolwiek była. Gra toczyła się na różnych polach bitewnych i w najdziwniejszych jego sferach. Nie chodziło tutaj tylko o siłę, tężyznę, ale również inteligencję, precyzję i opanowanie. Ciężko było zdobyć się na to wszystko, zazwyczaj komuś brakowało jakiejś wartości, ale po to była grupa, aby się uzupełniać.

Dwóch szczuroludzi to raczej nie było to, czego elfka by oczekiwała. Co prawda pokój jadalno-wychodkowy jak najbardziej pasował do rysopisu sprawców, jednakże sama rzeź dokonana w drugim pomieszczeniu już mniej. Długoucha oczywiście znała rasę Skavenów i ta nie była jej totalnie obcą, ale nie była pewna czy dwie sztuki tego świństwa byłyby w stanie zmasakrować tylu chłopa. Zakradli się? Wzięli ich z zaskoczenia? Musieliby chyba za wczasu nafaszerować środkami nasennymi, a raczej aż tak inteligentni nie byli. Mimo wszystko - to tylko szczury.

Cassiepeia kiwnęła głową na znak, że zrozumiała plan. Łuk wciąż miała w gotowości, więc nie musiała się bardziej przygotowywać. Nie widziała też innego rozwiązania tej sytuacji.
- Oby tylko nie mieli jeszcze innego wejścia. Mimo wszystko nie chciałabym poczuć ich oddechu na swoim karku - drgnęła kobieta, gdy przez jej filigranowe ciało przeszedł dreszcz. Gładka, delikatna skóra pokryła się niewidocznymi krostkami, jakby spowodowało je nagłe pojawienie się chłodu. W rzeczywistości poczuła po prostu nieokreślony lęk i obrzydzenie.
- Będę strzelać w to większe. Cały czas, gdyż nie zwykłam walczyć wręcz.
Mam nadzieję, że nie będzie wam to przeszkadzało.
- Kasja uśmiechnęła się uprzejmie, a słowa płynące z jej ust były niespieszne i jak zawsze spokojne. Zupełnie jakby szła na filiżankę czaju, a nie walkę ze szczuroludźmi.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline