16-12-2017, 08:28
|
#63 |
Konto usunięte | Kovash spojrzał na Kasję. - Dla mnie żaden problem, dobrze mieć kogoś, kto będzie osłaniał nasze tyłki z dystansu. Potem skinął Kastorowi głową na jego pomysł. - Dobra, zrób tak, a jak się nie uda, to od razu wchodzimy do akcji z łukami i mieczami.
Kislevita nie miał nic przeciwko wykorzystaniu magii, żeby zwiększyć ich szanse na sukces, poza tym jeśli gdzieś tam było więcej szczuroczłeków, dobrze będzie ich wypłoszyć, żeby nie wpakować się w pułapkę. - Chodźmy, zanim tamci się rozmyślą i ruszą w dalszą drogę.
Vitaliy puścił czarodzieja przodem i poczłapał za nim z bronią gotową do użycia.
__________________ [i]Don't take life too seriously, nobody gets out alive anyway.[/i] |
| |