Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2017, 19:11   #28
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację

- Ekhm. - odchrząknął głośno krasnolud.

Skończył właśnie pakować plecak i doszły go słowa pozostałych członków grupy. Miał wrażenie że robi się galimatias, coś czego nie powinno być w drużynie. A taką chcieli w tej chwili tworzyć, czyż nie?

- Może... to jest Szponów. Chcieć... to można sobie wiele. Powinniśmy... to przeżyć. - powiedział to twardo - Po pierwsze nie wracamy do samego Heppingen, jeżeli nie będzie takiej potrzeby. Idziemy do chaty zielarki. Takie miejsca są zwykle z dala od głównej grupy zabudowań. To miałeś na myśli mówiąc, że powiesz łowczemu gdzie to jest to zdoła nas zaprowadzić, tak? - zwrócił się do pastucha - Bierzemy stamtąd zioła, lekarstwa, zapasy, bukłaki, butle - wszystko co będzie nam potrzebne na dłużej. Do Heppingen wejdziemy tylko jeżeli nie ma tam już nieumarłych. Tutaj nie wracamy - nie ma to sensu.

Nie był typem jakiegoś zarządcy, raczej wolał samemu przemierzać szlaki, jednak trener nauczył ich, że jak już działają w grupie to musi być porządek.

- Na szpicy pójdzie Ulliana. Porusza się cicho, będzie wypatrywać niebezpieczeństw. Potem Erica i Unrecht, Sesslerowie, z Lotharem będziemy zamykać pochód. Hans będzie szedł na tyłach i z boku, wypatrując zagrożeń, w razie czego wesprze nas na dalekim dystansie. Tak samo Ulliana, jeżeli będzie niebezpieczeństwo wracasz do grupy, a potem oddalasz się, aby móc szyć z łuku.
 
Stalowy jest offline