Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2017, 08:27   #66
Tabasa
 
Tabasa's Avatar
 
Reputacja: 1 Tabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputacjęTabasa ma wspaniałą reputację
Ustaliwszy plan, podeszli do wyjścia z jaskini, uprzednio gasząc pochodnię. Kastor skupił się, próbując oszołomić siłą swego umysłu dwóch stojących na polanie skavenów, jednak... nic się nie wydarzyło. Czarodziej poczuł odpływ mocy i nie miał szansy, by spróbować po raz kolejny, gdyż Kaspar, Vitaliy i Kasja już napinali cięciwy swych łuków.

Wystrzelili niemal w jedno tempo, jednak chyba nie takich efektów oczekiwali. Von Nostitz, celując do wyższego i bardziej umięśnionego skavena trafił... Julianne, w nogę poniżej kolana. Dziewczyna krzyknęła przeraźliwie, ożywiając się nagle i łapiąc za ranne, krwawiące miejsce, z którego wystawał promień strzały. Kovashowi nie poszło wiele lepiej - wypuszczony przez niego pocisk minął głowę mniejszego szczuroczłeka o dwie stopy i zniknął gdzieś w krzakach. Kasja również nie miała szczęścia - jej strzała pomknęła gdzieś obok przeciwnika.

Tamten widząc, co się dzieje, poderwał szybko Julianne do pionu i zasłonił się nią, jednocześnie sięgając po nóż i przykładając ostrze do szyi kwilącej, wyczerpanej dziewczyny. Jego pobratymiec wyciągnął miecz. Obaj wpatrywali się w wylot jaskini.
- Wychodzić! Wychodzić! - Zaskrzeczał ten z Julianne łamanym staroświatowym. - Albo ja ją zabić! Zabić!

Musieli szybko decydować, co robią, gdyż szczuroczłek wyglądał na zdeterminowanego. Dopiero teraz dostrzegli też spory brzuch brzemiennej Julianne...

 

Ostatnio edytowane przez Tabasa : 17-12-2017 o 08:36.
Tabasa jest offline