Wątek: Mistrz gry
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2007, 19:21   #106
Ruchi
 
Reputacja: 1 Ruchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skałRuchi jest jak klejnot wśród skał
Esthalos obrócił się do towarzysza. Spojrzał na niego, na gości zgromadzonych w karczmie, potem znów na niego. Pokręcił tylko delikatnie głową i westchnął. Wyciągnął ręke i położył ją na ramieniu Eaenorila. -Aleś ty przewrażliwiony!- Wskazał na siędzącego nieopodal człowieka. - Oni poprostu są zmarznięci i przemęczeni chłopie.- powiedział -I nic w tym dziwnego w końcu jesteśmy w karczmie w samym środku mroźnej otchłani, A ONI NAWET GRZANEGO WINA TUTAJ NIE MAJA!- końcówkę powiedział trochę głośniej. - No ale co tam, chodź spróbujmy tego ichniejszego piwa. Przy odrobinie szczęścia może nawet uda się nam upić na tyle żeby nie czuć tego cholernego zimna!- Po czym zwrócił się do karczmarza -To dwa piwa w takim razie, tylko żeby w czystym kuflu było!- mówiąc to Esthalos wycelował swój palec w stojącego z kuflem w ręku karczmarza po czym obrócił się i jakby do siebie powiedział - To gdzie by tu można było usiąść...-
 
__________________
"Celem jest szczęście, brak cierpień, wszelkie przyjemności. Dlaczego mamy się bać śmierci, jeżeli gdy my jesteśmy to jej nie ma, a gdy nas nie ma, to śmierć jest?"
Epikur z Samos
Ruchi jest offline