Jeden sygnał. Drugi. - Statystyki mówią, że jeżeli ktoś nie odbierze w pierwszych trzech sygnałach, to później jest mała szansa. A po szóstym sygnale odbiera tylko 1% ludzi. - powiedział Zaar.
Po trzecim sygnale w słuchawce rozległo się: - Taak?
Żenia zamarła. Jej oczy się rozszerzyły. Znała ten głos. Pamiętała…
Była taka dumna. Mała dziewczynka. Wbiegała po białych drewnianych schodach. Otwierała ciężkie drzwi. Wołała swoim piskliwym głosikiem: - Marek, Marek! - krzyczała swoim piskliwym głosem. - Taak? - odezwał się ten sam głos. Siedział plecami do niej. Wpatrywał się w monitor. Słońce wpadało do pokoju przez duże okno.
|
Miała problem ze złapaniem oddechu. Zaar to zauważył. Wykonał gest dłonią z drugiego końca stołu i telefon się rozłączył. Natychmiast przysunął się do Żenii. Objął ją. - Wszystko dobrze? - zapytał.
Nic nie było dobrze. Ci, którzy mienili się jej przyjaciółmi mieli w swoim gronie kogoś, kto ją zgwałcił i bronili jej zemsty. Ten, który miał być jej wrogiem okazał się znajomym z dzieciństwa? Agent ABW? Tancerz Czarnej Spirali? Nie miała pojęcia co o tym wszystkim myśleć.
Tymczasem telefon zawibrował. Numer z którym przed chwilą się rozłączyli właśnie oddzwaniał.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 18-12-2017 o 15:08.
|