Aiko wróciła ze swym bratem do mieszkania. Chciała przymierzyć kolię którą jej kupił i zobaczyć, jak wygląda.
Hideki otworzył pudełko, spojrzał w dół i nieco pobladł. Czyżby coś było nie tak? - Hideki, wszystko w porządku? – spytała jego siostra, patrząc na niego troskliwie. W tym samym czasie zadzwonił dzwonek – Czekaj, otworzę – powiedziała, wychodząc z pokoju i kierując się do drzwi.
Gdy Aiko otworzyła, ujrzała dwójkę mężczyzn, których nie rozpoznawała. Pytali o Hidekiego, ale raczej nie byli jego przyjaciółmi… i jeszcze te łyse głowy. Nie mówili też zbyt dobrze w lokalnym języku.
- Hideki? – spytała, mówiąc głośno i wyraźnie. Chciała po pierwsze zostać dobrze zrozumianą, po drugie chciała, by jej brat wiedział co się dzieje i mógł się schować w razie kłopotów – Nie, nie ma go. Czy mogę coś mu przekazać? Kto o niego pytał? Zaprosiłabym państwa do środka na herbatę, ale jak państwo widzą – wskazała na swój strój i makijaż - bardzo się spieszę, niedługo wychodzę. Czy coś się stało? – spytała, robiąc niewinną, nieco zagubioną minę. |