Ahoy towarzysze i towarzyszki!
Wybaczcie długą absencję, (nie, nie abstynencję drogi MTM
) ale mnie życie rozerwało i myślałem, że już się przywitałem... znaczy się... brałem was na przeczekanie!
Oby nam się darzyło i długo żyło. W końcu ten świat to kopalnia możliwości!
P.S. Czy ktoś pomyślał by wziąć rowery górskie?