"Kolega" drow odwrócił się w momencie kiedy ręka Diritha podnosiła się do wykonania pierwszego gestu. Był jednak przygotowany na taki obrót sprawy i gładko przeszedł do podrapania się w bok szczęki kciukiem. Jakby miał brodę, to pewnie by ją teraz przez moment pogładził w zwyczajnym geście zastanawiania się. - "Ta, idziemy. W najgorszym wypadku będzie co oglądać, - uśmiechnął się jedną stroną ust. - skoro pomocy z tym zwojem nie chciałeś, to wpychać się w paradę nie będę. A ze sprzętem mogę pomóc, choć czy będę go chciał to zależy jak się walczy z jego wykorzystaniem." - stwierdził ruszając w stronę drzwi. - "Tylko jeszcze jedno. Jak znasz, to używaj języka ibilithów. Pająki - skiną w stronę wilczyc. - głupie nie są i działają lepiej jak wiedzą co się dzieje a naszego języka nie znają." - upomniał chcąc trochę ułatwić życie Kiti. Samemu zdecydował się nie spieszyć za bardzo z przekazaniem wiadomości migowej, dlatego póki co zamierzał po prostu na "kolegę" uważać samemu.
__________________ "Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?
"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who |