Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-12-2017, 01:28   #133
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację

Lemiramis przyjął portret jednak nie wyglądał na szczególnie zadowolonego z tego, że trzyma go w dłoniach. Zaraz też zwinął płótno i oddał go swemu dowódcy, który nie patrząc na obraz wsunął malowidło do sakwy.

- Demonica ta zwie się Isis i jest przedstawicielką tego, co najgorsze w naszym królestwie - wyjaśnił namiestnik, słowa te kierując do wszystkich, chociaż nie dało się ukryć, że omija on wzrokiem Firę. - Od czasu do czasu docierały do nas słuchy o jej pojawieniach się, jednak dopiero niedawno otrzymaliśmy informację o tym, jakoby została zgładzona. Na dowód tego przyniesiono nam jej skrzydła. Niestety, wioska w której się znajdujemy ucierpiała przy okazji, o czym mieliście okazję się przekonać. Nim udało się nam dotrzeć do ciała Isis, natknęliśmy się na was, resztę zaś sami znacie. Nie wiemy jednak kim są osoby odpowiedzialne za jej pojmanie gdyż nie raczyły zostawić nam swego miana. Sądząc zaś po śladach pozostawionych w wiosce, musimy się liczyć z tym, że należą oni do tej samej frakcji co uwolniona przez was demonica.

Szlachcic zamilkł po tych słowach, wzrok opuszczając na własne dłonie, które jeszcze chwilę temu trzymały obraz przedstawiający istotę, o której mówił.
- Znamy zjawisko które opisałeś, elfie - do rozmowy wtrącił się Bastard. - I wierzymy w twe słowa bowiem praktyka, którą opisałeś stosowana jest dość często, chociaż tylko przez tych, którzy wielką władzę posiadają. Odnawianie takich kontraktów zwykle wiąże się z jakiegoś typu opłatą, chociaż nie jest to zasadą.
- Z pewnością nie jest naszym zamiarem przeszkadzać wam w tej misji - podkreślił lord, najwyraźniej odzyskując panowanie nad sytuacją. - Teraz jednak ważne jest byście odzyskali swych towarzyszy. Pomożemy wam w tym - tu skłonił głowę w kierunku Roisin. - Tym bardziej, że anioł którego opisał mi Bestard, jest mi znany nie tylko ze słyszenia - dodał, uśmiechając się do dziewczyny przyjaźnie. Czy jednak wierzyć można było temu uśmiechowi, to już sama Roisin zdecydować musiała.

- Zatem podstawę macie do dalszej współpracy, która owocną być powinna - podsumowała Tahara, a młoda złodziejka poczuła jak przez dłuższą chwilę oczy bogini spoczywają na jej osobie. Uważne, chłodne i widzące wszystko. To co pokazać Roisin by chciała i to co wolałaby ukryć.
- Oddaję ich zatem pod twoją opiekę, lodzie namiestniku - boginie zwróciła się następnie do Lemiramisa, który skłonił się nisko. - Wierzę że udzielisz im wszelkiej potrzebnej pomocy, tak by zadanie swe wykonali.
- Oczywiście, Pani - odparł namiestnik, nie podnosząc głowy.
- Słowo twe wystawione na próbę zostanie - poinformowała Tahara, głosem coraz bardziej ten, którym Fira władała, przypominającym. W następnej chwili całą świątynią wstrząsnęło, niczym domkiem z kart ułożonym. Usłyszeli także krzyki z zewnątrz docierające, których wcześniej nie słyszeli. Potyczka jakowaś i to zacięta, toczyć się tam musiała, od której to oddzieleni zostali mocą Pani Śmierci, która to moc opuściła ich teraz pozwalając by na powrót świat rzeczywisty miał do nich dostęp. W następnej chwili bezwładne ciało Firy opadło na posadzkę, a lord namiestnik wydał rozkaz swym ludziom.
- Sprawdźcie co się tam dzieje! - po czym ruszył w stronę wilkołaczki, która najwyraźniej nabrała dla niego nagle nowej wagi.
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline