- Oki myli państwo post jest Co do odpisów. Odpiszcie jak dacie radę. Świeta idą to wiadomo. Dla orientacji posty powiedzmy, że do końca roku. Będzie koniec roku to zobaczymy na czym stoimy i co dalej z tym zrobić
- st. ag. Beaumont 10/10 zdrowa
- mł. ag. Gulbrand 10/10 zdrowy
- mł. ag. Wainwright 10/10 zdrowy
- Mamy początek Tury 3. Przez tą turę dotąd minęło parę chwil powiedzmy z 5 min. Ale było to bardzo chaotyczne i nerwowe parę chwil
- Ładnie popisaliście tą turę, właściwie MG w ogóle nie był Wam potrzebny
Udało się Wam ładnie zapoznać i rozegrać samodzielnie te kilka dni luzu. Do tego ładnie Wam wyszło uchwycenie realiów epoki. Bardzo fajnie, widzieć takie zaangażowanie i samodzielność w sesji
- Co do Waszego ostatniego posta no cóż... Nie uzgadnialiście go ze mną
Dlatego no mój post nieco koryguje sytuację z Waszego posta. Przede wszystkim o to, że abordaż odbywał się w ruchu i był to dość ryzykowny manewr dla kogoś kto się zdecydował. Czyli dobry by wyciągnąć kostki i pokulać
Różnica taka, że z 6-ki eskorty zostało przy was 3. A reszta gdzieś się zgubiła na pokładzie albo została na niszczycielu. Poza tym ładnie Wam poszło z rozpiską tego akszynu.
- Obydwie jednostki ścierają się szorując o swoje burty. I niszczyciel i tankowiec. W tym czasie kto miał szansę skoczyć to skoczył. Potem jednostki odpływają od siebie. HMS Cossack odpływa w głąb fiordu a Altmark jakoś w poprzek. Są to pełnomorskie jednostki więc zanim któraż wykona zwrot, wyhamuje, zawróci to na ich pokładzie może trochę czasu upłynąć. Marne są szanse by któraś z brytyjskich jednostek zdołała dobić do niemieckiej w ciągu nadchodzących minut. Czyli ci goście z brytyjskich jednostek którzy zawitali na niemiecką jednostkę są przez ten czas zdani na swoje skromne siły.
- Co do warunków na zewnątrz jest noc, kilka stopni poniżej 0*C ale woda zalewa pokład, śnieg sypie, wiatr wieje dość silny no i fale bujają pokładem. Jest więc bardzo nieprzyjemnie i niebezpiecznie, po ciemku, mokremu i śliskiemu łatwo się choćby poślizgnąć. Jest na tyle trudno, że liczcie się z tym, że MG może strzelić do głowy robić z tym problemy Waszym postaciom
- Słabo widać nawet z kilku kroków do tego marynarze niemieccy też mają kolorystycznie podobne mundury do marynarzy brytyjskich. Najbardziej więc pewnym elementem rozróżniającym są hełmy Brodiego (te "talerzyki") no ale hełm można zgubić czy stracić w inny sposób.
- Agenci nie mają pojęcia ilu Brytyjczyków przedostało się na niemiecką jednostkę i co oni właściwie robią. Mają kontakt z trójką jaka pozbierała się razem z nimi po skoku.
- Niemcy z centralnej nadbudówki zapalają reflektor i omiatają nim śródokręcie. Mniej więcej tam gdzie byliście niedawno po skoku. Światło wyłapuje kilka brytyjskich sylwetek na śródokręciu czy bliżej rufy. Ktoś z nadbudówki, kilka pięter nad pokładem/wami krzyczy po niemiecku i angielsku przez megafon.
- Z gotowością bojową Niemców ciężko zgadnąć. Zwykle załogi okrętów nie chodzą z bronią bo na pokładzie nawet podczas walki z innym okrętem czy nalotem nie jest potrzebna. Właściwie tylko do abordażu, przeszukania innej jednostki lub akcjach zbrojnych na lądzie jest przydatna. Natomiast liczebnie nawet gdyby cała grupa abordażowa wpadła na pokład to jako całość załoga niemieckiego transportowca na pewno przeważa liczebnie. A raczej małe szanse, że w takich warunkach cały oddział zdołał przeskoczyć na niemiecką jednostkę.
- Coś niejasne to pytać.
@Gormo
- Twoja postać jest bez żadnej broni? W exel w każdym razie jej nie ma
@Wszyscy
- Wszystkiego dobrego na święta i w święta i po
I jeszcze kolejnego, jeszcze lepszego roku i wiela udanych sesji, farta w kościach i wspaniałych przygód, życzę Wam jak erpegowiec erpegowcom
