Akurat "szczegóły sprawy" są takie, że nikomu nie spadnie włos z głowy
Ale dość o tym tutaj, jak pisałam, nie mam zamiaru rozmawiać o nie swoich sprawach, chciałam tylko wyjaśnić, żeby inni wiedzieli, dlaczego nie ma już Kenshiego wśród nas i że nie miał żadnego wypadku. Poza tym nie mam pozwolenia, żeby udostępniać te rzeczy, a ja dotrzymuję słowa.