Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2007, 13:47   #90
Discordia
 
Discordia's Avatar
 
Reputacja: 1 Discordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodze
Lhanni spojrzała na Admeda z czułością, która nigdy wcześniej się u niej nie pojawiła. "Co się ze mną, do licha ciężkiego, dzieje?" przeleciało jej przez głowę "Za dużo stresu" skwitowała. Obróciła się w stronę rycerza.
- Zazdroszczę mu łatwego snu - westchnęła.- Pójdę po wodę. Za domem jest studnia. Zaraz będę spowrotem.
Obróciłą się jeszcze w drzwiach.- Morze nie jest to pałac, ale na chwilę powinien wystarczyć.
- Nie krępuj się - dodała po chwili.- Rozejrzyj się, jeśli to cię uspokoi. Są tu tylko stare mury, przegniłe meble i miejscami dziurawy dach. Może znajdzie się gdzieś kawałek naczynia.

Stojąc przy studni patrzyła na tę ruderę, która kiedyś była domem Lolli. Ciepłej, wesołej i otwartej Lolli. Pogrążyła się w smutnych myślach mechanicznie ciągnąc linę z wiadrem. W pewnym momencie jej myśl przeskoczyła na inne tory. "Menalass, Światynia, miasto szczurów" westchnęła i przeciągnęła wiadro ponad cembrowiną. "Czeka nas dłuuga droga" odczepiła wiadro od sznura.

Wracając do wnętrza znów patrzyła na dom: mech, wybite okna, wyłamane drzwi, spadające dachówki. Kurz, grzyb i zgnilizna. Ale przez parę godzin będzie im musiał wystarczyć za... "dom?" pomyślała i zaśmiała się na głos.

Weszła do środka i postawiła wiadro przy wejściu. Zaczerpnęła wodę dłońmi i upiła łyk. Przetarła sobie twarz. Kucnęła w pobliżu głowy Admeda. Zdjęła pelerynę i przykryła go delikatnie. Osunęła się po ścianie i usiadła w kurzu, głowę oparła o ścianę. Bordowa spódnica zaszeleściła miękko. Gorset strasznie ściskał.
- Rycerzu, jak ci na imię? Nie lubię mówić w formie bezosobowej- Zwróciła się do Edwarda.- Ja nazywam się Lhanni. Lhanni Harrekinne.
 
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.

P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di.
Discordia jest offline