Bernhardt był tego samego zdania co Lothar.
- Powinniśmy ten skarbczyk otworzyć. Metodą prób i błędów. Po co innego ktoś zadałby sobie tyle trudu i wiercił otwory w podłodze? Chyba że Wolfgang ma inne zdanie. W końcu to magiczne laboratorium, prawda?- zerknął na maga. Od czasu spięcia z Techlerem księgę, nie wiedział co o nim myśleć. Postanowił, że utnie sobie z kompanem rozmowę przy winie na barce i pogwarzy o różnych poglądach na życie. - Zresztą, jak chcemy tu założyć bazę, to powinniśmy zbadać wcześniej wszystkie tajemnice. |