Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2017, 15:45   #1593
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Nie czekając zbytnio Cosmo ruszył. Nie bawił się w wykręcanie, chciał żeby John miał czyste pole ostrzału. Ruszył na wstecznym, odległość nie była wcale taka wielka. Max zgłosiła się przez radio, czekając na decyzję. Monter musiał ją podjąć. Przypomniał sobie, jak szeryf rozstrzelał Kyle'a, na ulicy. A jego ludzie, siedzący w tamtym wozie, po prostu stali, niezbyt zdziwieni.
-Jak któryś się ruszy to strzelaj w kierowcę, przechodzę na ich częstotliwość, zmuszę ich do poddania się. Przełączcie się na... - podał kanał i częstotliwość - i nasłuchujcie, moje polecenia będą zwięzłe, jak coś zrobią inaczej, strzelać, po prostu strzelać. Przełączam się.

Cały czas prowadził. Jechał po prostej, cały czas na wstecznym, na chwilę puścił kierownicę i ustawił kanał. Potem jedna ręka na kierownicy, druga na radiu:
-W imieniu mieszkańców jesteście zatrzymani. Zgasić silnik albo strzelamy. Wysiadać pojedynczo albo strzelamy. Ręce w górze albo strzelamy. Pierwszy wysiada kierowca albo strzelamy. Liczę do pięciu, potem strzelamy - karawaniarz wziął głębszy oddech:

-Jeden...

Uświadomił sobie, jak łatwo kazać komuś kogoś zastrzelić. Zasrany świat.

- Dwa...
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:16.
JohnyTRS jest offline