Taki mały tip (ponieważ mnie naszło): nie wiem, kto z odrobiną rozumu chodzi w kolczudze na statku, a tym bardziej podczas rejsu. Rozumiem, że mamy nasz ekwipunek, ale ja uznałem (aczkolwiek jak teraz o tym myślę, to nigdzie tego nie zaznaczyłem, ale to szczegół), że Edrik miał część swoich rzeczy w worku i dzięki szczęściu wyrzuciło je na brzeg.
Ludzie w pancerzach się w rzekach topili dziesiątkami, a co dopiero na morzu :P |