Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2018, 21:24   #64
Gormogon
 
Gormogon's Avatar
 
Reputacja: 1 Gormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputacjęGormogon ma wspaniałą reputację
- Właśnie także w tym celu dzwonię - dało się słyszeć zniekształcone przez głośnik telefonu słowa prokuratora - Udało nam się pozyskać nagrania z kamer... Szczególnie ciekawe jest jedno z nich... Widać moment zabójstwa... Wszystko mam u siebie w biurze. Piętro trzecie, pokój 334. Oczekuję was.

Obaj detektywi popatrzyli na siebie. Na dachu samochodu pojawił się policyjny kogut, a chwilę później Ford mknął na sygnale przez dzielnicę korposzczurów. Pojazd przyciągał uwagę mieszkających tam przedstawicieli świata, do którego policjanci nie należeli. Mężczyźni w szytych na zamówienie garniturach i butach z prawdziwej skóry oraz kobiety w modnych kostiumach i eleganckich szpilkach siedzieli w popularnych knajpkach spożywając lunch.

Ford zatrzymał się przed gmachem neokolonialnego budynku prokuratury. Biała fasada odbijała słoneczne światło, a wielkie marmurowe schody prowadziły do czterech par wielkich, drewnianych drzwi. Kolumny podtrzymywały jednocześnie balkon i rozdzielały wejścia. Gmach mógł spokojnie mieścić niezliczoną liczbę biur i urzędników wymiaru sprawiedliwości.

Garrett i Moore weszli do środka, marmurowymi schodami dotarli na trzecie piętro, gdzie mieścił się pokój 334. Biuro było ogromne i, tak samo jak u Warnblaka, królował w nim minimalizm. Po bokach stały ogromne szafki z równo ułożonymi aktami spraw i kodeksami. Na samym środku znajdował się blat z najnowszym modelem Macintosha i równo ułożonymi kartkami, które przeglądał prokurator. Za jego plecami znajdowały się dwa okna podzielone ścianą, na której wisiała flaga Stanów Zjednoczonych i portret obecnego prezydenta, a także dyplom ukończenia uniwersytetu.

- Zapraszam - zwrócił się do detektywów - Musicie obejrzeć to nagranie.
Gdy stanęli za nim uruchomił nagranie.

Samatha Warnblak szła samotnie ulicą w swojej żółtej sukience, chwilę później w kadrze pojawił się ktoś w mundurze NYPD, lecz zamiast głowy miał świński łeb. Szybkim krokiem zbliżał się w jej kierunku. W ręku trzymał metalowy kij. Prawdopodobnie coś do niej powiedział, bo wtedy się odwróciła. Pierwszy cios ją powalił.
 
__________________
„Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Gormogon jest offline