Spomiędzy drzew wyłoniło się jedno. Zwracało na siebie uwagę korzeniami sunącymi po ziemi, oraz dwoma gałęziami swobodnie spływającymi w dół, wzdłuż pnia. Poruszał sie powoli, w świetle nocy i ognia, wyglądał dość ponuro. Zatrzymał się jakieś dziesięć metrów od elfów. W korze ukazał się jakiś błyszczący kształt. Taki sam jak u Tana kiedy się przypatrywał jakiejś osobie. Ciekawe, czy oni są tacy jakich zapamiętał mój przodek? Muszę się tego dowiedzieć.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi
Będą umierać powoli
Tak znacznie bardziej boli
Więc zastanów się co wolisz" |