Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2018, 13:53   #117
Amon
 
Amon's Avatar
 
Reputacja: 1 Amon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputacjęAmon ma wspaniałą reputację

Bleier Młodszy pokręcił głową.
- Nie jednoznacznie, wybacz jeśli źle mnie zrozumiałaś, siostro. Jest przynajmniej dwóch Tzimisce, którzy własnymi oczami, oraz tymi należącymi do sług swoich, widzą całą Ziemię mazowiecką jako dominium. Jednak nieskończone knieje, pełne istot tajemnych, skutecznie zniechęcają kainitów nawet do zaglądania w te strony.

***

Deszcz nie ustępował, ale miało to i zalete swoją, gdyż dzięki temu zupełnie nikt z mieszkańców nie zwracał uwagi na czwórkę wędrującą przez skąpane w kałużach ulice.
Konie nie osły i głupie nie były - przeciągały zaprzęganie tak jak tylko mogły, żadne żywe stworzenie nie chciało tej nocy schronienia opuszczać. Kiedy powóz zatrzymał się przed bramą bielską, zwierzęta parsknęły jeszcze niezadowolone. Thomas wyszedł naprzeciw strażnikom, którym nawet się nie śniło wyjść spod osłaniającego ich daszku.
- “Św Szczepan” - wyszeptał do jednego z nich przybysz z Elbing, co mimo deszczu czułe uszy jego Płockich krewniaków mogły wychwycić. Musiało to być hasło, gdyż chwilę później wrota stanęły przed wozem Jana otworem… dużym na tyle by można było przejechać i ani ciut bardziej.

Bleier Młodszy polecił Janowi zatrzymać się zaraz przed cmentarzem.
- Lepiej poczekajmy na… “towarzyszy” niemądrze byłoby nam podróżować samotnie.

 
__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

Ostatnio edytowane przez Amon : 03-01-2018 o 13:56.
Amon jest offline